Zarośnięta posesja skrywa w sobie pamiątkę z czasów PRL-u tworzącą niegdyś wspaniałą kolekcję samochodów.

W czasach swojej świetności kolekcja liczyła około 300 samochodów oraz 200 motocykli.
Była to jedna z największych oraz najdroższych prywatnych kolekcji samochodów w Europie.
Kolekcja należała do Tadeusza Tabenckiego - kierownika wydziału komunikacji w Warszawie.

Dziś auta pokryte rdzą niszczeją z dnia na dzień tworząc swego rodzaju cmentarzysko samochodów.
Z roku na rok jest ich coraz mniej.

Wśród aut znajdujących się na cmentarzysku można dostrzec Porsche 911, Pontiac Fiero i stare bugatti.
Są także mercedesy, trabanty, wartburgi i moskwicze.

Większość z aut znajdujących się na posesji nie wyjeżdżała z niej od ponad trzydziestu lat i prawdopodobnie już nigdy nie wyjedzie..
Nie wiadomo co stanie się z resztkami tej piękniej niegdyś kolekcji samochodów...